maluch , który promował Gminę

1323 kilometry w 5 dni, i to „Maluchem”. Taką trasę swoim 27-letnim Fiatem 126p pokonał Krzysztof Simon z Gałkowa Małego. Wyprawa przez Polskę odbyła się w ramach ogólnopolskiego Rajdu Koguta, w którym miłośnicy dawnej motoryzacji poprzez dobrą zabawę zbierają środki na pomoc dla chorych dzieci.

By „Maluch” godnie prezentował się wśród innych drogowych „staruszków”, został odpowiednio przybrany w barwy wojenne. Na karoserii poza białym orłem, pojawiło się logo Koluszek i firm, które zdecydowały się wesprzeć akcję. Naklejki wykonała KASIA MACIEJEWSKA z firmy HELPING HANDS. Kolejnym elementem rajdowej układanki było przygotowanie techniczne pojazdu. W tym aspekcie wielką pomoc okazał RAFAŁ BARAŃSKI, który poświęcił ogromną ilość swojego czasu, by poprawić wiele niedociągnięć, z którymi borykał się Maluch. Oczywiście wszystko to wykonane zostało za uśmiech i uścisk ręki. O tym ile części zamiennych zostało zabranych w podróż, nie napiszemy, ale wierzcie nam, było tego sporo.      

 

Swoją przygodę pan Krzysztof podzielił na dwa etapy. Pierwszą część rajdu odbył ze szwagrem Marcinem i chrześniakiem Bartkiem. Panowie, z Gałkówka dotarli na nocleg do Skarbimierza, który znajduje się kilkanaście kilometrów od Oławy, czyli miejsca startu w Rajdzie Koguta. W międzyczasie odwiedzili pobliskie Muzeum Motoryzacji Topacz oraz Muzeum Świata Według Kiepskich. Start odbył się kolejnego dnia, czyli 30 maja w Oławie.  „Kaszlak” z Gałkówka oklejony został numerem 103.

 Po przejechaniu linii startu ogarnęła nas wielka radość, emocje mieszały się z zapachem spalin, również z silników dwusuwowych . Zemsta Mixolu dała nam pozytywnego kopniaka, więc obraliśmy kierunek Mrągowo - relacjonuje Krzysztof Simon.

W Wieruszowie zaplanowany został Pitstop dla uczestników rajdu. Pierwsze owoce przyniósł pomysł zabrania sporej ilości części zamiennych. Ekipa z Gałkówa wsparła uszczelkami innego maluszka. W drodze do Mrągowa, po przejechaniu 652 km nasz kaszlak zawinął do Gałkowa Małego, gdzie nastąpiła wymiana drużyny. Marcina i Bartka podmieniły panie- żona pana Krzysztofa - Magdalena oraz córki- Maja i Anna.

 Tym razem pojazd został dociążony walizkami i torbami, które wylądowały na bagażniku dachowym. Straciłem nawigatorów, którzy mieli dopięty na ostatni guzik każdy kilometr trasy, za to zyskałem radość w postaci śpiewów i tańców - skwitował zamianę pan Krzysztof.

Po drodze załoga w Nieborowie zwiedziła kolekcję pojazdów z różnych epok w tym z Ursusa, a w Ciechanowie zamek książąt Mazowieckich. Po noclegu w Przasnyszu, kolejnego dnia, czyli 1 czerwca, Maluszek dotarł do Mrągowa.

Oklaskom nie było końca. Każdy z fotoreporterów chciał z nami przeprowadzić chociaż krótki wywiad - komentuje wyprawę załoga z Gałkówka. 

Przejazd od startu do mety zajął dokładnie 36 godzin i 45 minut. Podczas trasy przytrafiło się kilka awarii- uszkodzone zostały przewody, świece oraz pasek klinowy, trafiła się odkręcona śruba od tylnego koła, z kolei nadkole obcierało i niszczyło oponę. Wszystkie usterki udało się jednak naprawić na trasie. Dzięki wyprawie na dzieciaki wpłacono 5 700 zł. Cały rajd zebrał i przeznaczył na potrzebujących prawie 3 MILIONY zł. 

Oni wsparli akcję

MARTINEX - Marcin Rakowski https://skarpety.com.pl/

Gmina KOLUSZKI - Waldemar Chałat https://koluszki.pl/

FORTECH SERWIS - Dariusz Szumicki, Leszek, Wioletta Hoffman https://www.fortechserwis.pl/

PROCAD - Małgorzata Sobocińska https://www.procad.net.pl/

ACER - Paweł Skwarka https://www.acerskwarka.pl/

Do skarbonki dołożyły się również osoby czytające posty na Facebooku oraz anonimowe firmy.

Facebook.com X.com

Galeria