Po raz kolejny teren wypoczynkowy w Lisowicach przyciągnął zespół redakcyjny programu śniadaniowego TVP3 „Budzi się ludzi”, by opowiedzieć o tym, co ciekawego dzieje się w Koluszkach i okolicy. A że nasza gmina ciekawymi ludźmi stoi, było o czym opowiadać.
Tradycyjnie prowadzący program Joanna Łucka-Sczygieł i Marek Kowalczyk spotkanie rozpoczęli od rozmowy z gospodarzami terenu burmistrzem Koluszek Waldemarem Chałatem i zastępcą Krystyną Lewandowską. Oprócz informacji o aktualnych i przyszłych inwestycjach, dowiedzieliśmy się m.in. o tym, jakie miejsce na mapie gminy najbardziej ceni sobie burmistrz Koluszek: - Ja od 50 lat mieszkam w Koluszkach, więc tych miejsc jest sporo. Ogromnym sentymentem na pewno obdarzam osiedle domów kolejowych, związanych z koleją warszawsko-wiedeńską. To jest miejsce gdzie się wychowałem, gdzie mieszkałem. To takie trochę kultowe miejsce w Koluszkach - stwierdził burmistrz Waldemar Chałat.
Biegi
Bieżący okres, przesiąknięty dużą dawką słońca i dobrej pogody, wykorzystany został do promocji sportu i wypoczynku na świeżym powietrzu. W tajniki związane z biegami wprowadził telewidzów Antoni Tomczyk, założyciel klubu LKS Koluszki, wychowawca co najmniej 3 pokoleń lokalnych biegaczy. - Dla mnie o wiele ważniejsze od osobistych wyników jest szkolenie młodzieży. Tym zajmuję się na co dzień. Obecnie jesteśmy w cyklu przygotowań do Mistrzostw Polski w Wolborzu.
Wraz z trenerem na wizji zaprezentowała się kilkuosobowa drużyna młodych biegaczy, w tym Piotr Chojnacki, złoty medalista na 1 kilometr w Międzywojewódzkich Mistrzostw Młodzików U16.
Deska wodna
Dla nieco bardziej wymagających fanów sportu, ciekawym rozwiązaniem może być nauka pływania, a może bardziej „jeżdżenia” na desce. O zaletach serfowania w Lisowicach opowiadał Jarosław Wygoda, operator wakeboardu. Swoimi spostrzeżeniami o infrastrukturze w Lisowicach podzieliła się także Martyna Andrzejczak, mistrzyni Polski w wakeboardzie:
To idealny wyciąg do szkoleń. Do stawiania swoich pierwszych kroków, a nawet zaawansowanych szkoleń. Są tu najważniejsze przeszkody do nauki trików. Lina fajnie ciągnie, można skakać wysoko.
Pamiętajmy jednak, że „jazda” po wodzie na desce, to jednak spory wysiłek fizyczny, dlatego nie można zniechęcać się po pierwszych zakwasach. A te są murowane. - Podczas jazdy uaktywniają się nawet takie grupy mięśni, o których nie mamy pojęcia - podkreślił z humorem Jarosław Wygoda.
Park linowy
Poza deską wodną, kolejną atrakcją Lisowic, która została zaprezentowana na wizji, był park linowy. Tego rodzaju obiekt warto reklamować w telewizji, ponieważ zdaniem operatora Pawła Waczyńskiego, nasz park linowy dysponuje torem, który jest najtrudniejszy w Polsce. Zawieszony jest on 11,5 m nad ziemią.
Taniec
Nasza gmina tańcem stoi. Nie zabrakło zatem również akcentów tanecznych. Przed kamerą w krótkim pokazie tańca latynoamerykańskiego, zaprezentowała się para taneczna Karina Wegwert i Damian Kołtun z koluszkowskiego klubu tanecznego „STEP DANCE”. 16-letni tancerze przygotowują się właśnie do mistrzostw Okręgu Łódzkiego. Z kolei o niuansach tej dyscypliny, będącej połączeniem tańca i sztuki, opowiadał trener Krzysztof Wegwert, który wśród swoich wychowanków posiada młodzieżowych mistrzów Polski. Dodajmy, że ta najstarsza szkoła taneczna w Koluszkach, obchodzi w tym roku 25-lecie istnienia.
W programie zaprezentowana została także grupa tancerzy breakdance, którą w naszym mieście prowadzi trener Aleksandra Drabik. To połączenie tańca i sportu zdobywa na całym świecie coraz większą popularność, czego efektem jest wyniesienie od przyszłego roku breakdance do rangi dyscypliny olimpijskiej. Ogromne umiejętności i doświadczenie, w naturalny sposób na kandydatkę do reprezentowania Polski typują Olę Drabik. - Myślę o tym, ale obecnie kibicuję przede wszystkim moim dzieciakom, ponieważ dwie zawodniczki trafiły do kadry narodowej i są już w trakcie przygotowań. Kto wie, być może zobaczymy je w 2024 roku na Olimpiadzie w Paryżu - stwierdziła Ola.
Muzyka
Ciekawym elementem programu, było połączenie muzyki z naturą. Śniadaniową audycję wzbogaciły występy podopiecznych Fundacji „PROMUZA”, która od 2003 r. zaraża muzyczną pasją kolejne pokolenia naszych mieszkańców. – W małych miejscowościach brakuje szkół muzycznych, więc wypełniamy tę lukę, by dzieci mogły uczyć się grać – wyjaśnił prezes Fundacji, Wojciech Dyner. Panu Wojciechowi towarzyszyła nauczycielka śpiewu Paulina Glinka, absolwenta Łódzkiej Akademii Muzycznej oraz pracownik Filharmonii Łódzkiej. W trakcie programu mogliśmy także usłyszeć występ Nataszy Tomczyk, na akordeonie zagrała Kornelia Książek, z kolei na fortepianie ustawionym tuż przy wodzie, zagrała Julia Szczepaniak. Jako ciekawostkę dodajmy, że PROMUZA do nauki najmłodszych wykorzystuje nieszablonowa metodę gry za pomocą kolorów.
Na lisowickim „molo” zaprezentował się także zespół seniorski „Zygmuntowiacy” z założycielką Teresą Petrykowską. Zespół istnieje już od 17 lat, i powoli wchodzi w pełnoletniość. Seniorom wciąż nie brakuje werwy i pomysłów, czego dowodem są starania o nagranie płyty.
Twórczo i z pasją
Na tańcu i sporcie oczywiście nie kończy się potencjał naszej gminy. Sporo pozytywnego zamieszania w życiu naszej lokalnej społeczności, zrodziło się w ostatnim czasie za sprawą Stowarzyszenia „Okiem Kobiety”. A zatem i kobiet z pasją nie zabrakło w programie „Budzi się ludzi”. – Łączy nas to, co nas różni. Każda z nas jest ciekawa tej drugiej osoby, która może wnieść coś ciekawego do jej życia. Dużo się uczymy od siebie, często się spotykamy – wyjawiła Mariola Garnys-Jaskóła, współzałożycielka i przewodnicząca Stowarzyszenia. Przed kamerami wystąpiły także Iwona Łukasik - nowoczesna szeptucha z Borowej, Marzena Malicka (Dłubaniny lalkowe), która tworzy kreacje dla lalek Barbie oraz lalkowe fotografie w plenerze, oraz Natalia i panie Bogna Stawicka, Jola Bartłomiejczyk i Iwona Dudka z Koła Gospodyń Wiejskich Redzeń, z prezentacją toreb z nośnymi hasłami. Z kolei o koluszkowskim Punkcie Pomocy Wsparcia i Rozwoju opowiedziała Marlena Jasińska:
Pomagamy zarówno kobietom, jak i mężczyznom. W punkcie raz w miesiącu dyżur pełni policjantka. Od października rozszerzamy pomoc, wprowadzając stały dyżur psychologa. Z naszego wsparcia najbardziej korzystają kobiety, które nie radzą sobie z trudnymi sytuacjami domowymi. Dzięki policji udało się już pomóc kilku osobom w rozwiązaniu problemu przemocy w rodzinie.
Jak się okazuje, obecności kobiet nie brakuje również w męskich zawodach. Wykorzystując okazję związaną ze 100-leciem założenia Ochotniczej Straży Pożarnej w Będzelinie, o krótki kurs resuscytacji pokusiła się drużyna strażaków w osobach: Andżelika Miazek, Maja Kubicz, Kacper Sasin oraz Mikołaj Sasin. Straż pożarna przyciąga sporo młodych, czego dowodem jest to, że w ostatnich dwóch latach jednostka ochotnicza w Będzelinie przyjęła 15-16 osób w wieku 20-30 lat.
Na wizji innego rodzaju pasją, ale jakże pożyteczną, zarażał także pszczelarz Sławomir Sokołowski. Jakość miodów od pana Sławka jest dobrze znana okolicznym mieszkańcom, a jego tajemnicą na udane miodobranie, jest należyta higiena w pasiece, która chroni przed wieloma pszczelimi chorobami.
Grochówka z Gałkówka
Rozmowy rozmowami, ale nic tak nie poprawia humoru, jak dobre jedzenia. O ten element zadbała strażacka kuchnia polowa z Gałkówka. Gotowana na żywo grochówka, serwowana była wszystkim osobom, które pojawiły się na planie programu. Zdaniem kucharza Mariusza Smolarczyka, wojskowa grochówka niczym nie różni się od tej, podawanej w domu, a jej najważniejszym elementem, oczywiście poza samym grochem, jest wędzonka, która nadaje specyficzny smak zupie.