tłum ludzi przy przejeździe w Gałkowie

Temat związany z uciążliwościami w pokonywaniu przejazdu kolejowego między Gałkowem Dużym i Małym, wydaje się obecny wśród lokalnej społeczności od zawsze. - Starania o budowę tunelu pod torami podejmowało wiele pokoleń gałkowian. Natomiast w I dekadzie obecnego stulecia ruch pociągów wzrósł na tyle, że oczekiwanie na przejeździe kolejowym wydłużyło się do granic możliwości - wyjaśnia mieszkanka Krystyna Sitek.

Jako punkt przełomowy możemy jednak przyjąć rok 2016 r., kiedy to wśród lokalnych mieszkańców zawiązała się Grupa Inicjatywna do spraw zainicjowania budowy tunelu. Uczestniczyli w niej Krystyna Sitek, Edward Solarek, Ewa Wiktorowska - ówczesna radna, Edward Petrykowski - ówczesny sołtys Gałkowa Małego Zachód, Andrzej Potański, radny Paweł Lewiak, śp. Andrzej Bartos - ówczesny sołtys Gałkowa Małego Wschód.

Wtedy też, ponad tysiąc mieszkańców okolicznych terenów podpisało się pod petycją m.in. do Polskich Linii Kolejowych, w celu rozwiązania problemu jakim stało się długie oczekiwanie na przejeździe kolejowym, niekiedy dochodzące aż do 40 minut.

Działalność komitetu była dla nas samorządowców, zarówno powiatu jak i gminy, mobilizacją do podjęcia działań - stwierdził burmistrz Koluszek Waldemar Chałat.

Co ważniejsze, by wzmocnić siłę swojego przekazu, w listopadzie grupa inicjatywna mieszkańców do swojej miejscowości zaprosiła telewizję TVP Łódź. Podczas transmisji na żywo, mieszkańcy odpowiadali o swoich niemiłych doświadczeniach w pokonywaniu kolejowej przeszkody. Petycję mieszkańców poparły władze samorządowe. O podjętych działaniach na wizji informował m.in. starosta Andrzej Opala, mieszkaniec Gałkowa Małego. Wtedy też Zarząd powiatu łódzkiego wschodniego wystąpił do Polskich Linii Kolejowych z pismem, w którym zwracał się o rozważenie możliwości rozwiązania powyższego problemu poprzez skrzyżowanie bezkolizyjne.

Choć przedstawiciele PLK wstrzymali się ze składaniem jakichkolwiek deklaracji, podkreślając, że każde zgłoszenia są dokładnie analizowane, mechanizm został jednak wprawiony w ruch. Już w lutym 2017 r. w Warszawie odbyło się decydujące spotkanie wiceprezesów Zarządu PKP PLK Marka Olkiewicza i Włodzimierza Żmudy z burmistrzem Koluszek Waldemarem Chałatem, starostą powiatu łódzkiego wschodniego Andrzejem Opalą oraz radnym powiatowym i dyrektorem ds. inwestycji w Urzędzie Miejskim w Koluszkach Mateuszem Karwowskim. Gmina Koluszki zobowiązała się do opracowania koncepcji budowy tunelu pod torami, a PKP PLK po opracowaniu koncepcji miało podjąć ostateczną decyzję co do finansowania inwestycji. W grudniu tego samego roku, dla budowy tunelu zapaliło się zielone światło. Zarząd PKP Polskie Linie Kolejowe wystosował do Gminy Koluszki pisemną informację, o akceptacji koncepcji budowy tunelu w Gałkowie Dużym i przyjęciu jej do realizacji. Kolej wyrażając zgodę na uczestnictwo w projekcie, postawiło jednak kilka warunków. Po pierwsze, PKP zgodziło się sfinansować jedynie tę część zadania, która dotyczy działki kolejowej. Zagospodarowanie teren wokół tunelu, czyli budowa dróg, miało zostać sfinansowana ze środków gminy oraz powiatowych. Drugi warunek postawiony przez kolej, dotyczył całkowitej likwidacji przejazdu kolejowego. Ostatni z wymogów tyczył się tego, by całą operację budowy tunelu nadzorowała Gmina Koluszki (kolej miała przekazać jedynie zadeklarowane środki). A zatem wykonanie dokumentacji, negocjacje z mieszkańcami, uzyskanie niezbędnych pozwoleń oraz nadzór nad budową, miało spoczywać na samorządzie. Warunki zostały przyjęte. Przez kolejne lata trwała procedura przygotowawcza, związana z przygotowaniem dokumentów i pozwoleń. 19 października 2020 roku podpisano umowę trójstronną pomiędzy Gminą Koluszki, PKP PLK S.A. oraz firmą Strabag na realizację zadania. 27 lutego 2022 r. przejazd kolejowy został zamknięty i rozpoczęły się prace budowlane. Na ostateczny efekt, od przełomowego spotkania mieszkańców na przejeździe do otwarcia tunelu, przyszło nam zatem czekać blisko 7 długich lat.

Facebook.com X.com

Galeria