W Lisowicach, w minioną niedzielę odbył się III Plener Malarski, zorganizowany przez Miejski Ośrodek Kultury w Koluszkach. – Kolejny plener za nami, z czego bardzo się cieszę. W tegorocznej imprezie udział wzięło 16 osób, a także Burmistrz Koluszek, który dokonał uroczystego otwarcia pleneru. Powstałe obrazu wspaniale odzwierciedlają indywidualne spojrzenie na pejzaż okiem artysty. Najmłodsza uczestniczka miała 12 lat, a najstarsza 82 lata, co pokazuje, że malarstwo i pasja nie mają barier wiekowych - powiedział Mateusz Jaśkiewicz, pomysłodawca i instruktor Warsztatów Malarskich działających w koluszkowskim MOK-u. Podczas gdy malarze (ściśle- malarki), różnego wieku i wykonywanego zawodu, tworzyli swe dzieła na płótnie, muzyk Artur Lewinowicz, znany już sporej części mieszańców naszej Gminy, zagrał dwu godzinny koncert na skrzypcach elektrycznych nadając wydarzeniu niepowtarzalną atmosferę. Koncert, podobnie jak i sam Plener nie był przypadkowy. Nawiązywał do XIX wiecznej tradycji spotkań artystów malarzy i muzyków, którzy przybywali tu na zaproszenie dawnych właścicieli parku i pałacu w Lisowicach. Spotykali się nie tylko po to, by tworzyć plastyczne i muzyczne dzieła, lecz również by rozmawiać o ówczesnej sztuce, filozofii, polityce i modzie.
W ubiegłą niedzielę 24 września, poza piękną pogodą, dopisali także turyści, będący w Lisowiach na niedzielnym spacerze, którzy okazali się być sympatycznymi widzami, miłośnikami sztuki powstającej w naturze. Czego można się spodziewać w przyszłorocznym Plenerze malarskim w Lisowicach? Jest nieśmiały pomysł, który z pewnością będzie zrealizowany, aby uczestnicy ubrani byli w stroje nawiązujące do mody z przełomu XIX/XX wieku. Tym czasem zapraszamy do MOK na wernisaż wystawy prac, które powstały podczas pleneru. O jego dacie poinformujemy niebawem.
