Zdjęcie tabliczek z nazwami ulic

Wygoda czy bezpieczeństwo?

Pracownicy w Urzędzie Miejskim w Koluszkach zauważyli niebezpieczny trend w numeracji i nadawaniu nazw ulic. Właściciele dróg prywatnych (wewnętrznych), by nie płacić dodatkowego podatku, nie chcą nadawać im nazw i przekształcać w drogi publiczne. W ten sposób mnożą się adresy ulic z literkami, które dochodzą aż do G i H. Zdaniem przedstawicieli gminy, dochodzi do tak kuriozalnych przypadków jak chociażby w Przanowicach, gdy jeden numer domu jest oddalony od drugiego aż o 2 km. Adres Przanowic ma nawet jedna z posesji na końcu ul. Ogrodniczej, która znajduje się już w Żakowicach. 

Problem pojawia się także w samym nazewnictwie. Przykładem są tu okolice Nowego Redzenia i Nowego Redzenia Górniaka. W miejscowościach tych, oddalonych od siebie o kilka kilometrów, numeracja domów jest identyczna. Tym co w kontekście adresu odróżnia obydwie miejscowości, jest dodany człon „Górniak”. W ostatnim czasie podczas pożaru, strażacy zamiast na Nowy Redzeń Górniak pojechali do Nowego Redzenia, ponieważ zgłaszający pożar nie podał pełnej nazwy miejscowości. Niestety zdarza się to bardzo często.

O skali problemu z numeracją władze gminy mierzyły się również podczas przyznawania dodatku węglowego. Urząd Miejski w Koluszkach musiał wydać kilkadziesiąt wniosków o nadanie dodatkowych literek A i B, ponieważ do danego adresu przypisane były po 2-3 domy, bez rozdziału na oddzielne gospodarstwa domowe.

Totalny numeracyjny miszmasz w przypadku dostarczania paczki przez kuriera, najwyżej skończy się nieterminową usługą, ale już w przypadku zagrożenia życia, może skutkować tragedią. Dlatego gmina na poważnie szykuje się do porządkowania adresów zamieszkania. Zmiany nazw ulic najprawdopodobniej spotkają się z licznymi protestami, ale zdaniem przedstawicieli władz samorządowych, na bezpieczeństwie nie można oszczędzać. 

Facebook.com X.com