Prawnuczka Marii Konopnickiej na scenie w MOK

Dla uczczenia Marii Konopnickiej, Patronki Szkoły Podstawowej nr 2 w Koluszkach, której Rok obecnie przeżywamy, młodzież szkolna przygotowała  program artystyczny, który był retrospekcją w czasy dzieciństwa, młodości i dojrzałego wieku Autorki „Roty”. Rolę Konopnickiej zagrała Agata Zatoń, uczennica ósmej klasy a towarzyszyli jej koleżanki i koledzy ze szkoły. Młodzi aktorzy zagrali swoje role w kopiach historycznych strojów z epoki, co jeszcze bardziej przeniosło widzów w czasy z przełomu XIX i XX wieku.

Spektakl poświęcony Poetce, który zaprezentowano we wtorkowy wieczór 29 listopada w Sali Miejskiego Ośrodka Kultury w Koluszkach, obejrzało wielu miłośników poezji Marii Konopnickiej.

Głównym Gościem wieczornego spotkania w MOK była Joanna Modrzejewska,  mieszkająca w Łodzi prawnuczka Poetki.

Po powitaniu przez dyrektora Szkoły Sławomira Melę, widzowie obejrzeli krótkie  przedstawienie  teatralne. Szczególnym momentem była chwila, gdy jedna z występujących na scenie odśpiewała „Rotę”, którą Konopnicka napisała w geście solidarności ze strajkującymi  dziećmi we Wrześni w 1901 roku. Najmłodsi Wielkopolanie podjęli akcję strajkową w reakcji na  wprowadzenie języka niemieckiego, w którym miały odbywać się lekcje religii. Mimo, że była to jedynie część spektaklu, wszyscy obecni w Sali Kina Odeon 3D wstali. Przypomniano, że ze słowami tego utworu Polacy „weszli” w niepodległość  w 1918 roku.

Po przedstawieniu teatralnym Mateusz Jaśkiewicz przeprowadził  z Joanną Modrzejewską wywiad na żywo. Zwrócił uwagę, że rozmowa z prawnuczką Poetki przypada w ważnym momencie, bo dzień wcześniej minęło 104 lata od przyznania kobietom w Polsce praw wyborczych.

Erudycja, dobór słów, spontaniczność wypowiedzi – wszystko to powodowało, że każdy był wdzięcznym słuchaczem Pani Joanny. Operowała głosem i piękną polszczyzną – wielu jej rówieśników a także sporo młodszych od siebie- może jej zazdrościć.

Mimo, że Maria Konopnicka miała sześcioro dzieci, jej potomni wywodzą się tylko z syna Jana, dziadka Pani Modrzejewskiej. Pani Joanna urodziła się 23 lata po śmierci swej prababki, stąd wiadomości o Poetce czerpie we wspomnień swej matki,  pamiętającej słynną Babcię.
Moja mama zapamiętała Marię Konopnicką jako kobietę o pięknych lekko falujących i rozpuszczonych włosach. Zwykle wszyscy mogli ją podziwiać  w misternie spiętej fryzurze i w kapeluszu. Moja mama była wtedy małą dziewczynką i pewnego dnia, bez pukania weszła do pokoju, w którym moja prababka rozczesywała włosy. Dostała potem  reprymendę za wejście do pokoju babci w czasie toalety bez pukania. Mimo tego zdarzenia, mama zawsze mówiła o Konopnickiej jako o kobiecie bardzo pogodnej i łagodnej– powiedziała Joanna Modrzejewska. 

Pani Joanna jako dziewczynka kilkakrotnie-cudem- uniknęła śmierci. Między innymi podczas zburzenia rodzinnego domu w Warszawie, gdy schroniła się na jednym z niższych pięter kamienicy. W tym momencie atak niemieckich samolotów lub dział armatnich doszczętnie  zniszczył mieszkanie na 2 piętrze, zabierając ze sobą bezpowrotnie wszystkie pamiątki po słynnej prababce. Innym razem ogromne szczęście spotkało ją podczas brawurowej ucieczki z transportu do obozu, co miało miejsce po zakończeniu powstania warszawskiego.

Skończyła się wojna i poezja Autorki „O Krasnoludkach i Sierotce Marysi” zagościła  w polskiej szkole na dobre. Wszyscy wiemy, z jakim szacunkiem powojenna edukacja podchodziła do twórczości poetki, tak zatroskanej o losy najuboższych i odepchniętych na margines życia w społeczeństwie. Dziś, trzydzieści kilka lat po upadku systemu „sprawiedliwości społecznej” głos takich twórców literatury, jak Konopnickiej, wydaje się znów brzmieć swoim tonem i wołać o prawdziwą, nie ideologiczną- równość i sprawiedliwość wszystkich warstw społeczeństwa.

Joanna Modrzejewska od dziecka wzrastała ze świadomością,  że jest prawnuczką „Tej” Prababki. Ten fakt o niczym jednak nie przesądził i nie czerpała z tego tytułu żadnych profitów w szkole. Wręcz przeciwnie, jej polonistka nikogo z uczniów nie traktowała równie  surowo, jak właśnie ją. Koleżankom czasem się upiekło, ale nie Joannie. Gdy zdarzyło się, że w którymś z wypracowań z „polskiego” znalazł się błąd, nauczycielka, mówiła - „Maria Konopnicka przewraca się grobie”- wspominała Pani Modrzejewska podczas wywiadu w Koluszkach.

Na pytanie prowadzącego, czy patrząc  w lustro dostrzega  rysy swej prababci,  Joanna Modrzejewska co prawda zaprzeczyła, niemniej stwierdziła, że już wielokrotnie jej rozmówcy mówili, że ma spojrzenie Konopnickiej, uwidocznione na obrazach czy fotografii. 

To podobieństwo uwidacznia się także w rysie charakteru i patrzenia na świat współczesny, którym przyszło żyć prawnuczce Poetki. Pani Joanna jest bardzo pogodną Kobietą, każdego obdarza swoim uśmiechem.

Nawiązując do patriotyzmu, tematu odmienianego dziś przez wszystkie przypadki, Pani Modrzejewska stwierdziła, że za patriotę uważa każdego Polaka, który kocha swój Kraj. Dodała, że  nie rozróżnia rodaków na tych z lewicy i tych z prawicy. Każdy, kto czuje się Polakiem i kocha Polskę, jest bliski jej sercu. To kolejna cecha, której nie da się nauczyć. Trzeba ją mieć w sercu lub przejąć po przodkach.

 

Facebook.com X.com

Galeria