Na zdjęciu znajduje się przystanek autobusowy przy ul. 3 Maja w Koluszkach

Nieoczekiwana rezygnacja firmy KASZ-BUS z prowadzenia przewozów pasażerskich na linii Koluszki - Justynów - Łódź, wywołała spore zamieszanie i problemy logistyczne wśród mieszkańców naszej gminy. Ucierpiały szczególnie starsze, niezmotoryzowane osoby z Gałkówka i okolic, które z dnia na dzień odcięte zostały od sprawnego docierania do Andrespola czy Łodzi.

Aby zażegnać poważny problem komunikacyjny, gmina podjęła szereg działań zmierzających do wypełnienia luki po prywatnym przewoźniku. Na stole leżało kilka rozwiązań, które były szczegółowo analizowane. Obecnie już wiemy, że koluszkowski samorząd zdecydował się na utworzenie gminnej linii, która ma obsługiwać trasę Koluszki – Andrespol, z uwzględnieniem przystanków w Żakowicach, Różycy, Gałkówku oraz Borowej. Linia zostanie zsynchronizowana z odjazdami autobusów MPK z Andrespola do Łodzi, a także z pociągami ŁKA ze stacji w Gałkowie Dużym. Trwają również rozmowy z MPK Łódź w sprawie wspólnego honorowania biletów. Dzięki temu rozwiązaniu osoba posiadająca np. migawkę na powyższą trasę, mogłaby korzystać z łódzkiej publicznej komunikacji.

 

W październiku rusza nabór do Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych, organizowanego przez wojewodę łódzkiego, z którego środków na budowę linii

skorzysta również nasza gmina. Przewozy mają zacząć funkcjonować od tycznia 2023 r.

 

Inne opcje

 

Przedstawione powyżej rozwiązanie było jedną z trzech opcji, jakie gmina brała pod uwagę.

Pierwszą z opcji było poszukiwanie innej firmy, która zastąpiłaby firmę KASZ-BUS. Gmina prowadziła rozmowy z kilkoma przewoźnikami. Najprostszym rozwiązaniem, był oczywiście powrót KASZ-BUSA. Z każdym dniem rozwiązanie to stawało się jednak mniej realne, ponieważ firma ta mocno zraziła do siebie nasz samorząd, co mocno zostało podkreślone na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Koluszkach.

Zdaniem przedstawicieli gminy, przewoźnik najpierw swoją nieoczekiwaną decyzją kompletnie zaskoczył samorząd, a następnie po długiej zwłoce, zamiast szczegółowego omówienia kosztów funkcjonowania linii, przesłał kilkuzdaniowe pismo, w którym podkreślał konieczność wniesienia dopłaty przez gminę w wysokości 2,90 zł do każdego kilometra. Odmówił jednocześnie przekazania dokumentów finansowych, z których wynikałoby, że bez dopłat dalsze prowadzenie linii jest nieopłacalne.

 

- Jako gmina na słowo nie jesteśmy w stanie uwierzyć, że linia która przez co najmniej 20 lat przynosiła dochody, z dnia na dzień przestała być opłacalna. Aby to potwierdzić należy okazać dokumenty. Przez ostatnie lata szliśmy mocno na rękę tej firmie i chcieliśmy być traktowani po partnersku. Tak się jednak nie stało. Z firmą KASZ-BUS byłoby zatem trudno dalej współpracować. Także ze względów formalnych, ponieważ nie możemy dotować linii komercyjnej. Przewoźnik ten mógłby być jedynie wynajęty do obsługi prowadzonej przez gminę linii. W takim przypadku wszystkie dochody z biletów trafiałyby jednak do samorządu, a nie na konto prywatnego przewoźnika - stwierdził podczas sesji Mateusz Karwowski, dyrektor ds. inwestycji w Urzędzie Miejskim w Koluszkach.

 

Druga opcja jaką rozważała gmina, to przedłużenie do Gałkówka i Borowej linii 202, która obecnie dochodzi z Łodzi do Justynowa i Janówki. Gmina znała już nawet wyliczenia kosztów, istniało także wstępne zainteresowanie władz Gminy Andrespol i zielone światło, które dały dla inwestycji Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi oraz łódzkie MPK. Rozwiązanie to posiadało jednak pewne wady. Po pierwsze, przejazd tak rozciągniętą linią trwałby bardzo długo, co mogłoby odstraszać wielu pasażerów. Po drugie, operujące obecnie linie dostosowane są do godzin porannych i popołudniowych, a zatem zajmują najbardziej atrakcyjne okienka czasowe. Nowa linia musiałby zatem korzystać z mniej atrakcyjnych przedziałów czasowych.

Facebook.com X.com