Powrót gminnych dożynek do sołectw okazał się strzałem w dziesiątkę. Zgodnym głosem można powiedzieć, że były to jedne z najlepszych dożynek w historii gminy, a z pewnością najlepsze w ostatniej dekadzie. W tym roku wszystko pasowało do siebie. Organizatorzy z humorem zapowiadali, że nawet zaćmienie księżyca zostało dopasowane do dnia dożynek. Koła gospodyń wiejskich postarały się o to, by nikt z gości nie wyszedł głodny. Stoły i stoiska dożynkowe to wszak podstawa dobrej atmosfery. Przed publicznością zaprezentował się stworzony do tego rodzaju wydarzeń zespół „Baciary”, gwiazda wieczoru. Wiele osób z okolicy przyjechało w zasadzie tylko dla niego. Olbrzymia, wiejska przestrzeń umożliwiła zorganizowanie wielu miejsc do zabawy i rozrywki. Pojawiła się nawet firma, świadcząca loty śmigłowcem. Pomimo kosztu w wysokości 250 zł od osoby, chętnych nie brakowało. Zapewne dla wielu osób, był to lot życia. Bujając w obłokach, w pewnym momencie dożynek zaliczyliśmy jednak twarde lądowanie ze względu na potężny zator drogowy. To dobra lekcja do przemyślenia logistyki na przyszłość. Korek ciągnął się aż do pobliskich Wierzchów. Miejsca do parkowania jednak nie brakowało, po prostu na niekorzyść Świn zagrała szalona popularność „Baciarów”.
Tyle w temacie tego, co dostaliśmy dla ciała. Nie mniej działo się w przestrzeni czysto duchowej. Msza św. zorganizowana została na powietrzu. Gospodarz parafii w Świnach, na terenie której odbywały się dożynki zaufał Bogu, i się nie przeliczył. Ale przecież o to w wierze chodzi.
Z ducha otrzymaliśmy także wspólnotę. Do myśli tej, często nawiązywano w trakcie dożynkowego kazania i oficjalnych przemów.
- Dzisiejsze święto przypomina nam także o wspólnocie. Tak jak wieniec dożynkowy powstaje z wielu kłosów splecionych razem, tak i nasza gmina rozwija się dzięki współpracy i jedności. Przepiękna polska tradycja nakazuje dzielić się chlebem. My też chcemy się podzielić tym chlebem ze wszystkimi mieszkańcami naszej gminy i z przybyłymi do nas gośćmi. Niech to dzielenie chlebem będzie również wyrazem tego, że stanowimy jedną zintegrowaną wspólnotę - podkreślił Burmistrz Koluszek Waldemar Chałat.
W podobnym duchu mówił do zebranych w kazaniu ks. proboszcz Jarosław Życki, wskazując, że dożynki odbywają się na terenie parafii, która łączy nie tylko w teorii, ale również w praktyce, ponieważ skupia wiernych z gminy Koluszki i gminy Jeżów, z powiatu łódzkiego wschodniego i brzezińskiego, łączy strażaków z OSP Wierzchy i OSP Rewica.
- Chcemy by tak pozostało. Na każdym etapie naszych spotkań organizacyjnych w gminie, towarzyszyła nam serdeczna atmosfera. Nie było żadnych sporów, co w dzisiejszych czasach nie jest takie oczywiste. I za to dziękuję, bo to jest dowodem tego, że można owocnie współpracować (…). Życzę wam, by ten czas świętowania był czasem radości, pokoju, pięknych rozmów i spotkań, wielkiego radowania się z tego co Pan Bóg nam daje. Niech ten duch dziękczynienia nam towarzyszy, bo jest on czasem niedoceniany. Nam się często wydaje, że tak było, jest i będzie. Ale czy na pewno? Dziękujmy Bogu za to co mamy, nie czyńmy tego swoim, by nas zbytnio nie obciążało w naszej drodze przez życie (…). Jeden z moich przyjaciół tak mówi do swoich dzieci: życzę wam tego, żebyście nigdy nie mieli mniej, niż to co wyrzucacie. To jest dobry moment by się nad tym zastanowić, czy aż tyle potrzebujemy - stwierdził ks. proboszcz Jarosław Życki.
Wydarzenie tradycyjnie uświetniły dożynkowe obrzędy. Mieszkańcy częstowani byli chlebem i miodem z tegorocznych plonów. O przedni miód zadbała lokalna pasieka „Rodziny Rzyckich” z Długiego. Polecamy. Wieniec dożynkowy organizatorzy, czyli Gmina Koluszki i parafia Świny, zawdzięczają mieszkańcom wsi Michałów. Funkcję starostów uroczystości dożynkowej pełnili: Marzena Krawczyk – od 17 lat sołtys sołectwa Świny, która wraz z mężem Jarosławem i dziećmi Kariną i Tomaszem prowadzi 10-hektarowe gospodarstwo rolne, oraz Tomasz Słaby – rolnik w czwartym pokoleniu ze Świn. Pan Tomasz wspólnie z żoną Sylwią oraz trójką dzieci: Igą, Leną oraz Marcelem, prowadzi gospodarstwo rolne o powierzchni 150 ha.
Dodajmy, że wśród gości pojawił się senator RP Krzysztof Kwiatkowski oraz Marszałek Województwa Łódzkiego Joanna Skrzydlewska. Odczytano życzenia posłów: Małgorzaty Niemczyk i Tomasza Treli, oraz wojewody Doroty Ryl. Władze powiatowe reprezentowali: Starosta Łódzki Wschodni Mateusz Karwowski, Wicestarosta Łódzki Wschodni Ewa Gładysz, Przewodniczący Rady Powiatu Sławomir Sokołowski. Poza Burmistrzem Koluszek Waldemarem Chałatem, Gminę Koluszki reprezentowali: Przewodnicząca Rady Miejskiej Anna Szostak oraz zastępcy: Krystyna Lewandowska i Mirosław Supera. Poczty sztandarowe tworzyli strażacy OSP ora Koło Łowieckie „Jeleń”. Logistycznie imprezę dopinał Miejski Ośrodek Kultury w Koluszkach. Stoły dożynkowe z poczęstunkiem i atrakcjami przygotowały koła gospodyń wiejskich z sołectw: Wierzchy, Świny, Kazimierzów, Leosin, Stamirowice, Olszewo, Długie, Regny, Różyca, a także sołectwo Borowa I, Stowarzyszenie Formacji Chrześcijańskiej "Sercówka", firma Budimex.