widok bloku

Niestabilne czasy w kontekście surowców energetycznych powodują, że trzeba podejmować odważne decyzje w temacie ciepłownictwa. W ostatnim czasie poważne starania o obniżenie rachunków za ciepło dla swoich mieszkańców, rozpoczęła Koluszkowska Spółdzielnia Mieszkaniowa. Jeszcze 7 lat temu, żaden z 30 budynków wielorodzinnych, którymi administruje KSM, nie był docieplony, zarówno jeśli chodzi o elewacje, jak i częściowo szczyty bloków. W ciągu minionych 7 lat ze środków pochodzących z funduszu termomodernizacji udało się docieplić 10 budynków.

Ostatnim stermomodernizowanym obiektem wyłącznie ze środków własnych KSM, był blok przy ul. Ludowej 5. Dwa lata temu członkowie Spółdzielni pozwolili jednak Zarządowi i Radzie Nadzorczej na korzystanie z kredytowania środkami z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wykorzystując powyższe wsparcie docieplone zostały budynki przy ul. Głowackiego 10 i 12, a obecnie ruszyły prace na bloku przy ul. 11 Listopada 35B. Wkrótce prace obejmą również budynek przy ul. 11 Listopada 33B  

Gra jest warta świeczki, ponieważ WFOŚiGW zwraca ok. 25 proc. udzielonej pożyczki na termomodernizację. Niestety, nawet korzystanie z tego rodzaju dofinansowania nie pozwala na znaczne przyśpieszenie prac dociepleniowych.

- Składki, które wpłacają mieszkańcy na Fundusz Termomodernizacyjny to w skali roku ok. 600 tys. zł. Dla przykładu docieplenie ścian bloku przy ul. Ludowej 5 pochłonęło 800 tys. zł. Tymczasem inflacja i wzrost płacy minimalnej znacznie zwiększyły koszty wykonywania tego rodzaju prac. Obecnie szacuje się, że koszt docieplenia jednego bloku to ok. 1 mln zł. By móc dalej kontynuować proces termomodernizacji, na ostatnim walnym zebraniu przedstawiliśmy konieczność zwiększenia odpisu na Fundusz Termomodernizacyjny. Dla nieruchomości, na których docieplenia zostały już wykonane, ale wiązało się to z koniecznością pożyczenia środków na ten cel od innych nieruchomości, podwyżki na Fundusz Termomodernizacyjny będą większe - wyjaśnia  Zarząd KSM .

Dodajmy, że od 2006 r. Spółdzielnia podzielona jest na nieruchomości. Każda z nich, w skład której może wchodzić kilka sąsiednich bloków, ma swego rodzaju mini budżet, w ramach którego porusza się Zarząd i Rada Nadzorcza. Niestety żadna z nieruchomości nie jest w stanie samodzielnie sfinansować działań termomodernizacyjnych. Stąd konieczność wspomagania się środkami ze wspólnego Funduszu Termomodernizacyjnego wszystkich nieruchomości.

Poza dociepleniami ścian, KSM wykonuje także docieplenia stropodachów, co jednak dzieje się już poza polem widzenia mieszkańców. Niebawem w ten sposób zabezpieczone zostaną wszystkie budynki w zasobie KSM. 

 

Efekty docieplania

Najbardziej zauważalnym efektem termomodernizacji jest oczywiście poprawa estetyki osiedli. Najlepszym przykładem jest tu chociażby stary blok z lat 60-tych przy ul. Ludowej 5. Po modernizacji fasady i otoczenia przed blokiem, budynek zyskał nowe życie.

Choć odnowa elewacji na blokowiskach cieszy oko i zapewne pomaga w sprzedaży mieszkań, to jednak jest najmniej oczekiwaną korzyścią. Jakie są zatem istotniejsze profity z dociepleń? Na osiedlach wraz z termomodernizacją usuwane są także stare płyty azbestowe, które montowane były między oknami. A to już wpływa na nasze zdrowie. Najważniejszy powód to jednak chęć zmniejszenia kosztów zużycia energii cieplnej, czyli głównego składnika opłat za czynsz. Szacuje się, że w KSM centralne ogrzewanie i ciepła woda , oraz inne opłaty niezależne od KSM, odpowiadają za blisko 70 proc. opłaty za mieszkanie. Termomodernizacja ograniczy zatem straty ciepła, a to z kolei finalnie przełoży się na portfele lokatorów.

- Docieplanie budynków daje nam możliwość zmniejszenia opłaty stałej. W ubiegłym roku  złożyliśmy wniosek do Koluszkowskiego Przedsiębiorstw Gospodarki Komunalnej o zmniejszenie mocy zamówionej ciepła aż o 41 proc. dla budynków przy ul. Ludowej 5, Głowackiego 27 i 27b. Z kolei od 1 stycznia 2026 r. za mniejszą moc zamówioną będą płacić budynki przy ul. Głowackiego 10 i 12 - dodaje  Zarząd KSM . 

 

Po zakończeniu docieplania kolejnych planowanych bloków, Spółdzielnia będzie analogicznie występować o zmniejszanie mocy zamawianego ciepła. Należy jednak pamiętać o tym, że każdy blok nie jest rozliczany z ciepła osobno. Sieć ciepłownicza na osiedlach była budowana w ten sposób, że bloki są pogrupowane i zasilane w ciepło z tzw. węzłów cieplnych. W skład jednej grupy zasilania wchodzą np. 4 bloki.

 

Czy termomodernizacja na pewno działa?

Na przestrzeni ostatnich pięciu latach w zasobach Koluszkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej zaobserwowano, że na skutek dociepleń, zużycie energii w gigadżulach (odnotowywane w licznikach) spadło aż o jedną trzecią. Niestety lokatorzy nie odczuli tego we własnych portfelach ze względu na podniesienie opłat za ciepło przez miejską ciepłownię. Przypomnijmy bowiem, że minione lata to gwałtowny wzrost cen węgla na świecie. A miałem węglowym jest zasilana właśnie ciepłownia w Koluszkach. To ile wydamy na opłaty za ciepło w blokach, zależy zatem głównie od tego, po jakich cenach kupi węgiel koluszkowska ciepłownia. Gdy cena węgla spada, jest możliwa obniżka  rachunków za ogrzewanie. W temacie opłat za dostarczane przez miejską ciepłownię ciepło, pojawiło się jednak pewne światełko. Koluszkowskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej pozyskało dotację na wymianę sieci ciepłowniczej w Koluszkach. Dzięki nowym rurom wyeliminowane zostaną straty ciepła na przesyle, na odcinku od ciepłowni do osiedli, a to z kolei daje możliwość obniżenia lub utrzymania dotychczasowych cen za ogrzewanie na koluszkowskich blokowiskach.

Facebook.com X.com

Galeria