W piątek 30 maja sporej dawki strachu „najedli” się mieszkańcy Gałkowa Dużego. Przed południem na skrzyżowaniu ul. Dzieci Polskich i ul. Głównej doszło do wybuchu instalacji gazowej. Zdarzenie wyglądało dość niebezpiecznie, ponieważ po zapaleniu się gazu, słup ognia wzbił się na wysokość kilku metrów. Skończyło się jednak tylko na strachu i uszkodzeniu infrastruktury podziemnej. Nikt z pracowników nie ucierpiał. Nie odnotowano również żadnych strat w pobliskich budynkach.
Przyczyną wybuchu okazała się wada fabryczna elementu wykorzystanego do stworzenia obejścia w instalacji gazowej. Zacznijmy od tego, że w trakcie budowy odwodnienia drogi, w obrębie skrzyżowania natrafiono na sieć gazową, której zgodnie z projektem nie powinno tam być.
Zadanie wykonywane było przez operatora sieci gazowej, czyli Polską Spółkę Gazownictwa, oddział w Skierniewicach. W trakcie wykonywania obejścia (tzw. bajpassa) dla potrzeb zaopatrzenia mieszkańców na czas usuwania kolizji, z powodu wady fabrycznej trójnika nastąpił wyciek gazu i samozapłon.