Sędzia Anna Maria Wesołowska w Koluszkach

We wtorek, 8 kwietnia w sali Urzędu Miejskiego w Koluszkach odbyło się spotkanie z Anną Marią Wesołowska, sędzią w stanie spoczynku, bohaterką popularnego serialu „Sędzia Anna Maria Wesołowska” z gatunku cort-show. Nadmieńmy, że byla to kolejna wizyta znanej Sędzi w Koluszkach. Kilka lat temu pani Anna Maria była u nas z wizytą w Gimnazjum nr 2.

 

Organizatorem  wtorkowego spotkania była Szkoła Podstawowa w Galkowie Dużym.   Zostało ono podzielone na trzy bloki tematyczne. W jednym wzięli udział uczniowie szkół podstawowych naszej gminy, w drugim nauczyciele, zespół interdyscyplinarny, psycholodzy, pedagodzy i przedstawiciele jednostek organizacyjnych a w trzeciej- rodzice i seniorzy.

 

W pierwszym spotkaniu wzięło udział 300 uczniów klas 7 i 8 szkół podstawowych, a w części otwartej dla mieszańców - rodzice dzieci w wieku szkolnym i dziadkowie/babcie. Jeśli chodzi o liczebność na sali, Ci drudzy stanowili wyraźna przewagę. Pani Sędzia Wesołowska zaznaczyła po spotkaniu z dziećmi i młodzieżą, że uczniowie byli żywo zainteresowani poruszaną tematyką. Pytali o wiele ważnych, czasem trudnych spraw związanych z wymiarem sprawiedliwości. W części spotkania z udziałem mieszkańców, Anna Maria Wesołowska zwróciła uwagę na rolę rodziców, szkoły i całego społeczeństwa w wychowaniu młodego pokolenia i przeciwdziałania – już w wieku najmłodszym naszych pociech- agresji i zjawisk kryminogennych. –Nasze dzieci są uważne. Potrafią słuchać, ale przede wszystkim patrzeć na nas. Będą naśladowały nasze czyny, nie słowa- stwierdziła. Na koniec uczestnicy zostali zresztą „poddani” pewnemu prostemu doświadczeniu, które jak w soczewce potwierdziło słuszność postawionej tezy. Dzieci są jak gąbka, która nasiąka wszystkim, czego jest mimowolnym świadkiem. Mimo młodego wieku są dobrymi obserwatorami rzeczywistości, w jakiej je stawiamy. Na pytania zadawane starszym grupom w przedszkolach, a związanym z niezadowoleniem maluchów odnośnie relacji rodzinnych, Sędzia Wesołowska usłyszała następujące odpowiedzi, które pogrupowała według ich częstotliwości. Najczęstszym pragnieniem najmłodszego pokolenia Polaków jest to, aby rodzice  nie kłócili się ze sobą, nie używali wulgaryzmów wobec siebie, nie nadużywali alkoholu czy nikotyny. Na czwartej pozycji znajduje się postulat wyrażony przez najmłodszych, aby rodzice w domu, zamiast „siedzieć” w telefonie, poświęcali im więcej czasu, bawili się z nimi i rozmawiali. Symptomatyczne dla naszych czasów są samobójstwa popełniane przez młodych, pornografia dostępna w Internecie, bezpodstawna agresja, prowadząca nierzadko do rozbojów czy zadawania ran innym. Za tymi dramatami młodych kryją się jednak elementarne zaniedbania ze strony świata dorosłych. W jednej z opowiedzianych przez panią Wesołowską spraw kryminalnych, pewien młody człowiek wszedł w konflikt z prawem z jednego tylko powodu, aby ojciec zwrócił na niego uwagę.

Na koniec spotkania Sędzia Anna Maria Wesołowska stanęła do wspólnej fotografii.

 

 

Czy obecność na tym spotkaniu podyktowana była chęcią wysłuchania fachowca z dziedziny naruszania prawa, czy raczej spowodowana pragnieniem zrobienia sobie zdjęcia ze znaną z popularnego serialu Osobą? To wiedzą na pewno ci, którzy w tym wydarzeniu wzięli udział. Tak czy inaczej, dobrze jest wziąć do serca i przemyśleć kilka spraw, o których była mowa. Podstawowe pytanie dla wszystkich uczestników ze strony Sędzi z Łodzi brzmi następująco: Czy wszystko w procesie wychowawczym naszych dzieci  i w naszych relacjach jest w porządku? Jeśli nie, to spróbujmy odpowiedzieć sobie na pytanie, w którym momencie

zaniedbaliśmy swoje relacje z dzieckiem i czy oraz jak możemy to jeszcze naprawić?

Wystarczy włączyć telewizor, wysłuchać programów informacyjnych w radio, by się przekonać, że nie mówimy tu o świecie fikcji.

 

To było bardzo ważne spotkanie. Szkoda - tu cytujemy organizatorów spotkania - że wzięło w nim udział tak niewielu ludzi, będących rodzicami aktualnych nastolatków.

Niestety, policyjne statystki mówią, że nie wszyscy są „aniołkami”.  Ich problemy nie wzięły  się jednak z nich samych, lecz zrodziły je nasze rodzinne „piekiełka”.

Facebook.com X.com

Galeria